Od jakiegoś czasu bardzo popularne stały się szampony do włosów.
Mam tutaj na myśli suche szampony, których zastosowanie jest przydatne w sytuacji awaryjnej gdy np. musimy pilnie wyjść a czasu na umycie i wyschnięcie włosów nie ma:) W sytuacji gdy potrzebujemy uniesienia włosów u nasady możemy też użyć proszku, z tymże nie co innego:)
Do tej pory używałam suchego szamponu Batiste oraz dwóch Balea. Moim zdaniem nie różnią się one od siebie w znaczący sposób:)
Suche szampony Balea które dzisiaj przedstawiam są do siebie bardzo podobne.
Niebieski na początku bardzo mnie drażnił w momencie jego aplikacji, gdyż ten zapach był bardzo męczące.
Jednak z upływem czasu zaczęłam się do niego przekonywać i spodobał mi się. Aplikacja szamponu również jest bardzo prosta, wystarczy spryskać włosy u nasady i pozostawić 'nalot' jaki powstanie na ok. 2 minuty a następnie uczesać włosy tak jak lubimy:)
Szampon kosztował ok. 2 euro, pojemność to 200ml.
Szampon 'Trend it up' przypadł mi do gustu od pierwszego użycia, jego zapach jest dla mnie bardzo przyjemny i nie jest duszący tak jak to było początkowo w przypadku niebieskiego.
Zastosowanie i efekty są identyczne w przypadku obu szamponów Balea.
Trend it up kosztował ok. 2,50e., pojemność to 200ml.
Dla zainteresowanych osób wklejam przybliżony skład dwóch produktów Balea:
Ostatnim proszkowym produktem jest puder unoszący włosy u nasady:
Puder nadaje się do włosów które w danym momencie są przyklapnięte.
Sypie go na przedzielone grzebieniem włosy i następnie przez chwilę trzepie aby uzyskać artystyczny nieład.
Pudru używam w sytuacjach awaryjnych i wyłącznie na pasma włosów gdzie mam grzywkę. Nie wiem jak spisałby się nałożony na całość głowy. Włosy po jego nałożeniu są sztywne oraz matowe, w dotyku niezbyt przyjemne jednak mi to nie przeszkadza. Wystarczy szczypta produktu, gdyż zbyt duża ilość z pewnością obciąży włosy więc trzeba uważać. Zapach jest dość przyjemny, a sam produkt jest wydajny. Kosztował ok.5-6 euro, pojemność 10g.
Świetny produkt jeśli jest używany od czasu do czasu.
Używałyście któregoś z tych produktów?
Lubicie stosować suche szampony w sytuacjach awaryjnych?
Buziaki:*
mam ten talk do stylizacji i bardzo go lubie
OdpowiedzUsuńx
x
x
Miło słyszeć zadowolenia kolejnej kobiety z tego produktu:)
UsuńTego proszku do stylizacji juz kiedys probowalam tylko z firmy osis byla bardzo fajny ale na krotko - moje wlosy byly za ciezkie :(
OdpowiedzUsuńNie próbowałam tego typu produktów z innych firm, jednak zgadza się że są one świetne od czasu do czasu aby zbytnio nie obciążać włosów..
UsuńU mnie znakomicie sprawdza się Batiste XXL. Unosi super włosy i naprawdę wyglądają świeżo i super się układają. Ten ostatni proszek też miałam. Nawet chyba jeszcze go mam. Fajny, ale wolę Batiste.
OdpowiedzUsuńXXL nie miałam, używałm tylko tego oryginalnego i powiem szczerze że na moich włosach zachowuje się podobnie jak suche szampony z Balea:)
UsuńMoże kiedyś skuszę się na XXl:)
Madziu, a suche szampony nie bielą Ci włosów? mnie to strasznie irytuje, nawet ten z Batiste, który przeznaczony jest dla brunetek, pozostawia biały nalot. nie wiem, moze robie cos nie tak.
OdpowiedzUsuńSłonko, u mnie po spryskaniu jest biały nalot lecz po chwili znika:)
UsuńMoże spryskaj włosy z nieco większej odległości. roztrzep je delikatnie palcami i odczekaj chwilę, może zadziała?
Daj znać koniecznie czy biały nalot po aplikacji zniknie czy trzeba szukać innego sposobu na jego pozbycie się;) buźka
To co pokazałas nigdy nie miałam. Teraz mam pierwszą Isane i jest ok.
OdpowiedzUsuńMyślę że one mają podobne działanie i skład:)
Usuńkusi mnie spróbowanie jakiegoś suchego szamponu, bo tak wszyscy o nich piszą, a ja nie wiem o co biega :) zdecyduję się chyba na Batiste na lotnisku w przyszłym tygodniu :)
OdpowiedzUsuńSpróbuj na początek wersję mini:)
UsuńNie lubie suchych szamponow :)
OdpowiedzUsuńPróbowałaś jakiegoś? Czy formuła do Ciebie nie przemawia?:)
Usuń